Wideofilmowanie, filmowanie, filmowanie eventów, koncertów, spotkań konferencji i wszelkiego rodzaju zgromadzeń – wiele jest tego typu ogłoszeń w sieci i jest również wiele zapytań tego typu do firm takich jak nasza w tej kwestii… ostatnio jednak zastanawiając się doszedłem do wniosku że większość zlecających czy chociażby pytających – nie do końca widzi różnicę pomiędzy filmowaniem, a filmowaniem.

O jakiej różnicy mowa?

Wszelkiego rodzaju ekrany, projektory, panele LED stały się w zasadzie nieodzowną częścią jakichkolwiek eventów (użyję określenia event dla określenia wszelkich wydarzeń czy spotkań które są lub mogą być filmowane) a co za tym idzie nieodzowną częścią stało się używanie kamer do filmowania wydarzenia i emisji na tychże ekranach – i to właśnie pierwszy z rodzajów filmowania eventowego o których była mowa we wstępie.

Drugą sytuacją jest filmowanie eventu na potrzeby późniejszej archiwizacji, stworzenia filmu promocyjnego, dokumentacji, potrzeb reklamowych etc – czyli mówiąc krótko – do późniejszej postprodukcji.. Oczywiście do w zasadzie każdej z wymienionych produkcji podchodzi się trochę inaczej ale na potrzeby tego tekstu potraktujmy je jako podobne.

Problem o jakim mowa w temacie to sytuacja gdy zlecający nie rozumie różnicy pomiędzy używaniem kamery na potrzeby transmisji (live feed) a dokumentowaniem imprezy i późniejszej postprodukcji. Nie rozumiejąc tych różnic bardzo często zlecający, a czasem nawet firma realizująca chcąc “zaoszczędzić” starają się połączyć te dwie funkcje w jedno. A to się kończy najczęściej źle.

Ale w czym problem?

Przecież kamera to kamera, operator to operator więc w czym problem? Postawimy operatora (to znaczy najczęściej technika który tak naprawdę zajmuje się konfiguracją sprzętu multimedialnego a nie filmowaniem) przy jednej kamerze na statywie, druga kamera będzie filmowała szerszy kadr wiec jej nikt nie musi pilnować, albo nawet dajmy tylko jedną kamerę z operatorem przywiązanego do statywu i kabla i wszyscy będą zadowoleni. Event będzie zrealizowany, na naszych ekranach będzie wyświetlał się to co najważniejsze, a potem ktoś to zmontuje (często jakiś inny technik lub niczego nieświadomy podwykonawca) i wszyscy będą zadowoleni… a no nie – nie wszyscy, a już na pewno nie zlecający.

Ten tekst powstał ponieważ przez lata miałem okazję obserwować różnego rodzaju eventy tak od strony organizatora czy firmy wykonawczej, jak i od strony operatora kamery zatrudnianego przez firmę wykonawczą lub organizatora czy montażysty który potem obrabia dostarczone materiały wideo. Morał z tego doświadczenia jest jeden – jak mawiał klasyk – “nie mieszajmy dwóch systemów walutowych” i nie próbujmy oszczędzać ponieważ taka oszczędność bardzo szybko się zemści na nas i zlecającym.

Jak więc to powinno wyglądać?

Przede wszystkim nie polecam łączenia dwóch funkcji – live feed i transmisja na żywo na ekrany, do TV czy do sieci obrazu to jedno a dokumentacja czy archiwizacja na potrzeby np. DVD czy materiału reklamowego to drugie.

Transmisja – operatorzy ustawieni w strategicznych miejscach 2-3 operatorów z doświadczeniem (mitem jest twierdzenie że za kamerą na statywie może stanąć każdy – nie każdy – tu również należy patrzeć, widzieć i umiejętnie pracować z kamerą), 3 kamery na statywach okablowane, zasilone, z kontaktem radiowym z realizatorem siedzącym za stołem mikserskim i z dokładnymi wytycznymi na temat działania, kadrów i ruchu kamer. Naszym zdaniem tylko taki zestaw jest w stanie zagwarantować transmisję na naprawdę wysokim poziomie zadowalającym wszystkie strony.

Archiwizacja/dokumentacja – w tym przypadku osprzętowienie będzie zależało od budżetu i rozmachu imprezy, ale skupmy się na w miarę twórczym minimum – dwóch operatorów, dwie kamery z czego przynajmniej jedna z nich to kamera z wymiennymi optykami lub DSLR (aby móc pracować twórczo z plastyką obrazu), oświetlenie (minimum to lampa nakamerowa), statywy, mała jazda kamerowa, rig, może kran kamerowy. Operatorzy z dokładnymi wytycznymi co ma być finałem takiej produkcji, czy DVD, czy reklamówka, czy materiał promocyjny. Pracując minimum w takim zestawie można zapewnić minimum komfortu dla operatorów, montażysty który później będzie pracował na tym materiale oraz zapewnić zleceniodawcę że otrzyma produkt końcowy wysokiej jakości.

To chyba tyle tytułem wstępu do tematu filmowania.

Jesteśmy świadomi że wiele osób po przeczytaniu tego tekstu będzie miało wiele pytań, a część z Waz pewnie zapyta:

Po co taki tekst?

Na co już teraz z chęcią odpowiem:

Aby każdy operator wiedział co ma robić i był zatrudniany do realizacji konkretnych zadań, a nie do bycia człowiekiem orkiestrą oraz aby każdy zlecający miał świadomość że do realizacji streamingu należy przygotować się zupełnie inaczej niż do archiwizacji eventu oraz aby był pewny że jego zlecenie zostanie dobrze wykonane.

Reasumując myślę że możemy napisać jedno:

Możemy sfilmować wszystko i dostarczyć produkt naprawdę wysokiej jakości dostosowany do indywidualnych potrzeb zlecającego, jednak każdy zlecający szukający czy tylko operatora kamery, czy całościowej pakietowej usługi obejmującej ekipę do transmisji, nagrania reklamówki, teledyski lub dokumentacji eventu musi zdawać sobie sprawę z różnic w doborze ekipy oraz mieć świadomość że tego typu działania powinny wykonywać dwie ekipy wykorzystujące inny sprzęt i z innymi założeniami.